piątek, 14 grudnia 2012

Pręcik, słupek, płatek, liść...

Kiedy.
Co.
Gdzie.
Nie, serio. Mamy już grudzień? Oszfak, oszfak, oszfak.  Tyle rzeczy do zrobie-.. A, nie. Akurat mam luzik. Miło.

Dzisiaj będzie pieprzenie o dupie Maryni, bo w gruncie rzeczy jedynym co ostatnio robię to kłócę się z gimbusem-kolegą-dupą-bishem-cebulą.


Boże.
Jak można wyżreć ziemię z paprotki, tylko po to by zwolnić się u pielęgniarki i nie iść na matmę?
Z kim ja się zadaję. Z kim? I jeszcze mi mówić, że GRUNT to zdrowie?!

- Akiś, przecież wiesz, że ja nie jestem typową kobietą!
-... ZAWSZE WIEDZIAŁEM, ŻE MASZ COŚ MIĘDZY NOGAMI.
Tak, nienawiść między nami wciąż rośnie. Menda. Cebula. Grr. Uwielbiam Cię :'3



Były Mikołajki? Były. Sprytna Lilka dostała gitarę akustyczną, a na Mikołajkach klasowych dostała zestaw kostek do tejże gitary.
Wygrać życie. A i wypłatką obficiej sypnęli w ośrodku. <3

Dobra. Tradycją tego bloga jest spisywanie raz na jakiś czas planów na życie, więc myślę, że i w grudniu wypadałoby to zrobić.
Więc tak:
- Fragget x Czesia w MH ( jak najszybciej),
- Wytrzymać z Ewą, coby mieć Wigilię, bo Łotwa zagroziła, że jak nie będzie Ewy, to nie będzie Świąt. CZEŚĆ, FELI.  (Sylwkon),
- Pójść na spacer z ładnym chłopcem ( w tym tygodniu),
- POPRAWIĆ BIOLOGIĘ, HISTORIĘ SZTUKI I WSZYSTKO ( Poniedziałek),
- Zrobić cosplay Rozy ( Krakon c:),
- Zrobić cosplay Kotone ( Najbliższe Magni).

Odnalazłam sens życia. Ma na imię Lance i mieszka w domku.
- Ulubiona liczba Elitarnej Czwórki?
- Cztery...?
- NIE, LANCE!

Aghhh, mam gorączkę. To chyba dlatego zbryzgałam klawiaturę pomidorem i ciężko mi na niej pisać.
- Może ją umyj?
- Nie. Bo wtedy sok pomidorowy się rozniesie po urządzeniu i między klawiszami będą przepływały koryta rzeczne z pomidorówki i przecieru pomidorowego dla małych dzieci, które jeszcze nie mają zębów, dlatego wpierdalają te przeciery ze smakiem.


Miłość.
Mało dzisiaj napisałam, bo w sumie mało się dzieje, a nie mogę w nieskończoność pisać o tym, że czekam na Arashka.
PRZEJŚĆ FIRE REDA, KTÓREGO FELI NIE PRZESZŁO.
HAHAHAHA.
LOL.


Jestem twoją klątwą i przekleństwem, 

Niedokończoną przyjemnością, 
Przegryzioną wargą do krwi. 
Jak oszołomiony wicher,
Omijam oka twojej sieci.
Wieję tylko tam gdzie mam ochotę ,
Wieję tylko tam gdzie mam ochotę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz