wtorek, 16 października 2012

Panie i panowie, rudowłose Lilki.

Nie.
Nie obchodzi, mnie że jest teraz w pół do czwartej nad ranem. Tak, wiem, że zegar na blogu mówi wam inaczej, ale to mały skurwiel. Nie słuchajcie go. Jak mówię, że jest noc, to jest noc.

Mam oficjalnie trzy dni wolnego. Stfu, do czwartku. Czyli został mi w sumie jeden dzień.
Kocham czwartki. Trzy godziny malarstwa, dwie godziny czystego sarkazmu i próby aktorstwa na matmie, oraz godzina opierniczania się na godzinie wychowawczej.
Jak tu nie kochać czwartków?

Nie. Wbrew powszechnej opinii, którą spowodowałam swoimi żartami - nie siedzę w domu, ponieważ taki właśnie mam kaprys.
Zaczęły się bardzo poważne problemy z mięśniami. Bogu dzięki, że łapy mam sprawne, bo nie miałabym jak grać i rysować.
Moje trudności z poruszaniem się NA SZCZĘŚCIE są tylko przejściowe. W czwartek mam rzekomo przestać się chwiać, chyba że chcę chodzić po szkolnym korytarzu niczem człowiek - galareta.

Nie zmienia to faktu, że ciekawie było od piątku z łóżka ruszać się tyle, co do łazienki i z powrotem. Lilianka lubi to, albowiem Lilianka odespała życie i czuje się bardzo na siłach.
Szczególnie, że Feli, nie-stryjenka, Wrathcia i chłopaki skutecznie podtrzymują uśmiech na mojej twarzy.

Tak. Farbą temperową napaćkałam uśmiech na koszu na śmieci. Tak, założyłam mu niebieskiego wiga.
Kuroko no Śmietnik, mówi wam to coś?

- Zmieniłaś się. Kiedy grałaś Czechami nie byłaś taka! Jak Cię poznałam w realu wtedy...  Stoczyłaś się wracając do starych nawyków! 
-... *Uraczyła rozmówczynię orzechowym spojrzeniem, po czym pusty już kubełek po skrzydełkach z KFC założyła jej na głowę*  Fascynujące, mów mi jeszcze. 

 Przestałam grać Czechami. Mimo, że fascynacja tym krajem mi nie minęła, a Slawistyka wciąż jest jednym z ważniejszych moich celów, rezygnuję z wszelakich zachowań, którymi rzekomo się odznaczałam, grając o tą, tą postacią.
Ale mało tego, że przestałam grać postacią. Przestałam odgrywać teatrzyk, gdzie sceną był fandom. Po roku  zaczęłam być sobą, za namową starych znajomych.
Rok udawania skutecznie sprawił, bym na przyszłość wybiła sobie to z głowy i była Lilką. Nie, nie mówię tu o rozgrywkach, Boże broń. Mówię tu o sobie. Teraz jest mi dobrze.

Lilkę poznaje się od nowa. Interpretacja tego zdania jest dowolna. Enjoy!
Są osoby, które mimo, że są ze środowiska fandomu, gdzie toczyła się gra aktorska - znają Lilkę i zyskują fioletowy order przyjaźni.
Szkocie, Feli, Dojcze, Meg, Fragget, Hesse. Cześć, soczek zwycięstwa, raz.

Nope, nie jest to ckliwa paplanina typu "Lilka dance, oł jeeeee". Zwracam się do tych, którzy pytali czemu zachowuję się tak, a tak, oraz czemu nie mówię już na siebie "Czesia". To jest wasza odpowiedź.
Ten pseudonim kojarzy mi się tylko z męczącym udawaniem, ciągniętym na siłę. Blee. Aż się chce rzygać płatkami owsianymi.
A Shiro ma fajną minę, jak ludzie mówią o mnie "Czesia", albo jak ja się przejęzyczę. SERIO. TA PRZERAŻONA TWARZ XD


-Lilianne? Nie pomyl jej z aniołem, ona już dawno upadła. Z szatańskim błyskiem w oku w przepaść zepchnie cię, na dno piekieł zaprowadzi.
MĘŻU. NFINFIENIGWENI. LOVELOVELOVE.

Swoją drogą, nie sądziłam, że dożyję dnia, w którym miejscami ruda farba zmieni się w blond. Chyba powinnam ją znów nałożyć,  bo wyglądam jak matka własnej OC.
A ta matka pracowała w sklepie obuwniczym.
Nie chcę pracować w sklepie obuwniczym.

Poznałam dziś znaczenie słowa 'wyjebiście dobra herbatka'. 
Rin zapierniczający tam i z powrotem, krzycząc, że wywafluje mi herbatę, jakiej nie widział świat. <ok>
Aż zatęskniło mi się za herbatką Szkota. 
Jaka to ona była?
Malinowa?
Przyjedź w końcu, Szkotku.
Ty też Hesse. Pamiętasz maraton kripipast? Trzeba to powtórzyć, ze śmiechem Lilki na czele.
I kurwa ja pierdolę. Jak mi jeszcze raz ktoś powie, że mam rozdwojenie jaźni, to wybuchnę mu śmiechem prosto w twarz XD  Jestem tylko człowiekiem. Lilianką, o. Jeszcze raz ktoś strzeli mi taką głupotą tylko przez to, że porzuciłam stary pseudonim, oraz wróciłam do starych nawyków, to zejdę ze śmiechu. XD
Polecam, serio.


"der wahnsinn hat mich eingesperrt

und deine heile welt verzerrt
hat sich in deinen kopf gepflanzt
lauf kind, lauf so schnell du kannst"

3 komentarze:

  1. PRZYJADĘ. TYLKO DOSTANĘ GRAFIK NA LISTOPAD I POWIEM KIEDY MAM JAKIEŚ WOLNE ; ; Jak obiecałam tak zrobię. Z Wigiem na N >:C

    OdpowiedzUsuń