Minął zapierdol.
Minął występ.
Aghhhh, powinnam ułożyć swój rudy łeb na poduszce i w końcu odpocząć. Ale chuj, mój kot ma gorączkę.
Borze, czemu to musiał być on, a nie ja? Mnie by się to bardziej przydało. W końcu jutro geografia. I biologia. Tyle śmierci.
Ogółem jest okej. Może nic niezwykłego póki co się nie dzieje.
Trwają przygotowania.
Aczkolwiek jest wyjątkowo lajtowo.
Zapuszczamy włosy, zapuszczamy.
Ogółem głowę mam ujebaną przez połowę na dwa kolory.
Taka Liliana? Taka Liliana! :'D
Tylko zapuścić włosy ;_;
- Heeeej! Metylochloooorki!
Etan.
Metan.
Propan.
OPPA WODÓR STAJL!
A ogólnie to występ się udał. Ze śpiewem ponoć poradziłam sobie ideanalnie.
Cześć, zmaltretowana gitaro. Kocham Cię.
A już w tym miesiącu jadę odebrać Ethana! <3
Teraz tylko ćwiczyć śpiew. Olololo.
Ogólnie to tęsknię za chłopakami. Szarpię struny gitary, odkładam kolejną puszkę energetyka, popadam w zadumę. I borze zielony, tak bardzo tęsknię.
Chyba mi tego właśnie brakowało.
I za Wrathcią mi tęskno. I Tatsu. Trzeba się w końcu zgadać.
Stryjenka daje radę!
Nie jestem w stanie napisać nic co miałoby ład i skład. Jestem zbyt zmęczona.
Burzo, wypierdalaj. Matematyko, wypierdalaj.
A i tak się nie zmienię. Będę sobą na złość tobie. Nigdy nie będziesz tak zajebistą Lilianą, która wykonuje solówki na toście, bijaaaacz!
Jutro zaledwie cztery lekcje, i do pracy.
Tak. Zaproponowano mi pracę w ośrodku.
W końcu będę miała pieniądze na elegancją kostkę dla Ethana.
Etan.
Metan.
Propan.
Dupan.
Czyli ja i moje niskie poczucie humoru.
Shirooo, przez Ciebie "Hero" cały czas chodzi mi po głowie.
Chodzi, krąży, stepuje...
STEPUJĄCE TOGETARO.
Takie jedno słowo ode mnie.
Ludzie, ogarniajcie.
Przepona mnie już boli ze śmiechu. Nie chcę żeby pękła.
Będzie mi potrzebna do śpiewu.
W duecie.
"Mamy wolność słowa
i wolność bycia sobą
Mamy prawo wyboru
i prawo bycia idiotą"
Matma to zło zawsze i wszędzie. To kara boska za grzech pierworodny :/
OdpowiedzUsuń