Kocham swoją szkołę. Tylko za dużo śpię w dzień. A co jeśli prześpię życie?
Nie no, nie. Jedyną rzeczą, która wkurwiła mnie w ciągu tego tygodnia była mucha, która do tej pory popierdala nad moją głową.
Leć do domu w podskokach, z gitarą na plecach i sobie śpiewaj "Haters gonna hate"~
Kocham to.
I to jest ostatni raz kiedy widzicie mnie taką :I
Wysłałam to Sebastianowi, awywyw <3
- Jak ty to właściwie robisz?
- Jak? No. Uśmiecham się promiennie i idę przez życie z wystawionym środkowym palcem, ot!
- Sprecyzuj.
- JESTEM FENOMENEM ROCKA :'D
Chcę zobaczyć miny was wszystkich kiedy przyjedziecie na Felicon.
Serio.
A szczególnie chcę minę Francy.
Łopatą w łepek i zakopać w rowie wypełnionym budyniem, magmą i kwasem siarkowym.
WYŚPIEWAJ nauczycielce na chemii układ okresowy. Nauka lvl Liliana.
A już w piątek nauka matmy z Sebastianem. Tak, tak, tak! Tyle wygrać. TYLE <3
Wygrałam bitwę. Wojnę też. W życie wygrać teraz to łatwizna.
Omomomo, kocham Cię, Shiro.
Weź ty rzuć te podręczniki w kąt, i chodź już.
Muszę się jakoś ładnie zebrać w sobie i zacząć przekonywać Łotwę do tego, coby mi pozwoliła pozwiedzać sobie Lublin.
Cześć, Velvet. Śpię u Ciebie, kocie.
-...
- Nu?
- JESTEŚ PSEM NA CHŁOPÓW.
- No ja wiem :'D
Za tydzień w czwartek przedstawienie. Muszę napisać scenariusz
I wbić sobie nuty do głowy.
I w ogóle pójść na przesłuchanie. Tak.
Lilka będzie grała w zespole rockowym, ot.
Jak pan może, korepetytorze?
Ale z pana dupa, to panu wybaczam.
Albo nie, BO MUSZĘ TERAZ NOSIĆ PIEPRZONĄ CHUSTKĘ NA SZYI :I
Jest dobrze, bardzo dobrze.
Podziękowania idą w stronę chłopaków, głównie.
Jesteście idiotami <3
Gabryś, Gary, Julek, Velvet, Shiro, Rin.
Kocham was.
I pozdrowienia dla Uli i Hasacza.
Team Ukraine startuje po raz kolejny!
Don't leave me alone
Cause I barely see at all
Don't leave me alone,
Can you hear me?